problemy męsko-damskie przedstawione z humorem typowo angielskim,który bardziej mi odpowiada niż w większości delikatnie mówiąc "niezbyt mądrych" komedii romantycznych produkcji USA

Myślałam, że będzie to kolejna głupia komedia, a miło się rozczarowałam. Film może nie
jest jakimś wybitnym dziełem, ale ma w sobie to coś- co sprawia, że pozostaje na jakiś
czas w głowie. Mogę śmiało polecić :)

Kiedy ostatni z jego związków znowu się rozpadł, Duncan zaczyna tracić nadzieję, że kiedykolwiek spotka kogoś odpowiedniego. Nie może zrozumieć dlaczego nie potrafi utrzymać przy sobie kobiety, zaczyna więc wspominać swoje poprzednie związki, aby zrozumieć gdzie popełniał błędy.

Dobry pomysł na film, ale można było zrobić to trochę inaczej. Nie podobała mi się dość chaotyczna forma i kiepski soundtrack. Myślę, że ten film oglądałoby się o wiele lepiej bez niektórych dodatków np. parku rozrywki. W zwiastunie tego nie było i myślałam, że ten film będzie trochę inny. Generalnie, ma kiepskie...

Komedią raczej nie jest, ale da się obejrzeć.

Dlaczego w dzisiejszych czasach ludziom wydaje sie, ze moral to wszystko...

film był zarazem nudny, ale zabawny. Brytyjczycy pokazali, że nie trzeba tworzyć
nieprzyzwoitych komedii o przewidywalnej fabule by stworzyć coś świeżego. Ten film
posiada swój specyficzny humor przepełniony rozmyślaniami typowego faceta.

ale bez rewelacji! nie pośmiałem sie bardzo! film sredni

dobra komedyjka o facecie borykającym się z przemyśleniami czy warto i czy to ta jedyna?
można zobaczyć najlepiej we dwoje :)

taki przyjemny- na wspólny wieczór z dziewczyną, jeśli nie jest szczególnie wymagająca;). w swojej kategorii w porządku

tematem przewodnim sa rozne przejawy milosci i proba jej definicji z lekkim angielskim humorem. ciekawie ujete uczucie istniejace od samego poczatku spoleczenstwa. polecam!

jakos pusto tutaj... sa jakiws wiadomosci odnosnie fabuly flmu?

Nic specjalnego, ani to smieszny i troche dziwny. W TV sa ciekawsze filmy.

nie ma o czym pisac

Jak w ocenie średni film...nic specjalnego jak dla mnie...